Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi neofelis z miasteczka Hermanowa. Mam przejechane 8314.64 kilometrów w tym 186.39 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 18.06 km/h i się wcale nie chwalę.
Suma podjazdów to 0 metrów.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Moje rowery

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy neofelis.bikestats.pl
  • DST 19.20km
  • Czas 01:09
  • VAVG 16.70km/h
  • VMAX 48.40km/h
  • Sprzęt Hexagon V8
  • Aktywność Jazda na rowerze

Na wagarach.

Wtorek, 27 listopada 2012 · dodano: 27.11.2012 | Komentarze 2

Jak ja kocham wagary! Coś mi weszły w nawyk.
Wczoraj
śniadanie - pizza
obiad - pizza
kolacja - pizza

Dzisiaj
śniadanie - pizza
obiad - sałata na spółke z królikiem
kolacja - czekolada i cola

Kurcze aż nie chce sie iść jutro do szkoły...co ja będe jeść? :(

W każdym razie - aby nie marnować czasu na nauke co planowałam od bardzo bardzo dawna postanowiłam się przejechać tylko do lasu. No ale już gdy wyszłam z domu stwierdziłam, że pojade okrężną drogą do lasu, gdy miałam skręcać na las znowu jakoś tak wyszło, że pojechałam jeszcze bardziej okrężną aż okazało się, że jestem w lesie tylko że w Straszydlu, wyjeżdżając na jakąś bardzo przerytą polane miałam nadzieje, że nie trafie na jakąś dziką wieprzowine, całe szczęście było spokojnie i po raz kolejny przekonałam sie, że atrakcje typu bliskie spotkanie z dzikiem są tylko koło mojego domu. Trafiłam do znanej mi już drogi i asfaltem jechałam w kierunku kościoła... o telefon ze szkoły ooo jak miło :D! kiedy obejrzałam sie kto za mną jedzie od pewnego czasu było jeszcze fajniej - panowie policjanci haha szybki koniec rozmowy "przepraszam musze kończyć, bo policjanci sie dziwnie na mnie patrzą" (jutro będe sie pewnie tłumaczyć o co chodziło) telefon schowałam do kieszeni, policja mnie powoli wyprzedziła i odjechali - a już sie bałam, że sie przyczepią :D. Minęłam kościół i pojechałam jakąś taką fajną drogą wyżej cmentarza.

Później powrót koło Amazonki znowu ktoś dzwoni, któż sie znowu stęsknił? Ok odbieram patrze znowu policja i to ci sami no kurde :D Ale goście sie tylko śmiali więc luz ;) Miałam jechać na serpentyny, ale w połowie sie rozmyśliłam i pojechałam na Łazy o dziwo żaden pies mnie tam nie gonił! Jestem w szoku :D

Fajna boczna droga i moje ulubione drzewko ;)
I do domu tyle na dziś trzeba odpoczywać jutro do szkoły ;(





Komentarze
neofelis
| 22:01 niedziela, 2 grudnia 2012 | linkuj Musiało być wesoło :D Ja mam już dosyć uciekania przed dzikami - nie lubie ich!
kundello21
| 09:23 środa, 28 listopada 2012 | linkuj Jednak spotkania z dzikami się zdarzają:) My spotkaliśmy spore stadko, które biegło sobie obok nas, na szczęście mieliśmy z górki...
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz dwa pierwsze znaki ze słowa ciwka
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]