Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi neofelis z miasteczka Hermanowa. Mam przejechane 8314.64 kilometrów w tym 186.39 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 18.06 km/h i się wcale nie chwalę.
Suma podjazdów to 0 metrów.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Moje rowery

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy neofelis.bikestats.pl
  • DST 14.70km
  • Teren 2.00km
  • Czas 00:40
  • VAVG 22.05km/h
  • Sprzęt Hexagon V8
  • Aktywność Jazda na rowerze

Jeśli spadać, to z wysokiego konia ...

Sobota, 16 listopada 2013 · dodano: 16.11.2013 | Komentarze 2

Dosłownie :)
Po dołującym tygodniu postanowiłam odłożoną kase na rower wykorzystać w inny sposób.. umówiłam się na jazde w ośrodku gdzie podczas wakacji pracowałam. Stęskniłam się już za normalnymi smokami, krótkonożne krokodyle mi zdecydowanie nie odpowiadają. Tzn. koń jak koń, każdy jest fajny, ale nie na każdym jazda jest przyjemna. Szczerze mówiąc odczuwam straszne braki, odzwyczaiłam się od normalnych koni. Rano jak zwykle zaspałam.. w końcu sobota, później spina by sie nie spóźnić. kondycja.. a nie sorry ja jej już nie mam. Pominę.. ogólnie to szaro, buro i smutno jakoś. Zimno... na termometrze 1 odczuwalna w samym polarze - o wiele mniej. Wszyscy w domach pochowani, tylko widać dobrze wykonaną robotę dzików :D Jeden wielki zgon dotarł na miejsce a tam ogromna, cudowna, małopolska bestia, która na dzień dobry chciała mnie dziabnąć ^^
Norma, aczkolwiek ją zawsze uważałam na najspokojniejszego konia. Bądź co bądź musiała mi wybaczyć moje ciężkie dupsko :D Jazda mega przyjemna. Po prostu cud i bajka. Aż chciało by się tak codziennie. Nie doceniałam kiedyś tego co miałam.
Troche stępu, dużo kłusa i galop hahahahaha taa... galop to było piękne. Takie troche nieogarnięcie i za luźny popręg = przekręcone siodło i epicka gleba :D
Najgorsze jest to, że mi sie podobało :D jednak nawet dość silne uderzenie na moją głupote nie pomoże :D
po raz kolejny przekonałam się, że złego diabli nie biorą :D





Komentarze
neofelis
| 21:29 sobota, 16 listopada 2013 | linkuj Szczerze mówiąc nie odczułam jakoś bardzo tego upadku. Po prostu spadłam i od razu sie podniosłam. Nic specjalnego, na rowerze było kiedyś gorzej.. :D
W galopie poczułam, że mi sie siodło przekręca, więc próbowałam sie złapać grzywy i jakoś wysiedzieć, co poskutkowało chyba jeszcze gorszym upadkiem niż jakbym sie nie ratowała :) Ale fajna sprawa, to były dosłownie sekundy a ile człowiek zrobił żeby wyratować sytuacje, tylko że to dopiero początki mojego galopu więc wyszło jak wyszło - nie narzekam :)
Kobyłka ma 170cm w kłębie :)
JoannaZygmunta
| 21:03 sobota, 16 listopada 2013 | linkuj Przytkało?
Ile razy spadłam to przez chwilę oddechu złapać nie mogłam.
Ile miał koń? jeździłam kiedyś na Trakenach te to miały 160-170 w kłębie :)
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz trzy pierwsze znaki ze słowa erwow
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]