Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi neofelis z miasteczka Hermanowa. Mam przejechane 8314.64 kilometrów w tym 186.39 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 18.06 km/h i się wcale nie chwalę.
Suma podjazdów to 0 metrów.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Moje rowery

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy neofelis.bikestats.pl
  • DST 3.90km
  • Sprzęt Hexagon V8
  • Aktywność Jazda na rowerze

musze!

Poniedziałek, 16 września 2013 · dodano: 16.09.2013 | Komentarze 6

Musze gdzieś sie przejechać rowerem. Ale tak konkretnie, bo normalnie złapie chyba jakiegoś doła.
Robota w domu, później do koni.
I nagle szok przy drodze leży mały, lekko ruszający sie jeż. Przecież biedaka bym nie zostawiła, zabrałam więc go do domu, dostał wody, a później poczęstowałam go mącznikami - od razu odżył :D Niestety jest zbyt słaby by wrócić na wolność więc prawdopodobnie przezimuje u mnie. Najedzony zasnął na moich kolanach - genialna bestia :) Mam nadzieje, że ludzie z fundacji dadzą mi jakieś namiary na dobrego veta, by sprawdził czy z gamoniem wszytko ok no i pasuje go odpchlić.
Chyba jednak za jakiś czas kupię sobie jeża pigmejskiego ^^





Komentarze
neofelis
| 16:03 niedziela, 22 września 2013 | linkuj A czego/kogo miałabym się niby bać? :D Niestety zamiast tam być 2 dzień sie kuruje i siedze w domu z nadzieją, że mi szybko przejdzie :( Piękna końcówka wakacji.. ;(
kundello21
| 21:33 sobota, 21 września 2013 | linkuj Jeśli musisz na rower, to zapraszam jutro na stadion w Niechobrzu :) Chyba że się boisz he he...
neofelis
| 10:40 wtorek, 17 września 2013 | linkuj Szkółki w większości są nastawione na zysk a nie dobro koni, więc tam człowiek wiele się nie nauczy, coś tam owszem, ale to wiele zależy od instruktora. Ja od kiedy pamiętam chciałam jeździć, ale nigdy nie podobało mi się to, jak traktowane są konie. Wszyscy mówili, że je kochali - a jednak na to nie wyglądało. W tym roku fartem przygarnęli mnie (dosłownie) do pracy w małym ośrodku jeździeckim. Nie mając żadnego doświadczenia i w pracy i w jeździe - uczyli mnie wszystkiego od podstaw. Tam przekonałam się też, że jazda nie musi wyglądać tak jak wszędzie. Podczas zajęć indywidualnych naprawdę dużo się nauczyłam - zarówno od konia jak i instruktora.
Tak więc to nie jest wina jeźdźca, że jest uczony danego stylu jazdy, czy wykonuje coś ponad siły swoje i konia - wręcz zmuszany przez instruktora. Jeśli coś nie wychodzi trzeba to tłuc dotąd aż będzie wychodziło dobrze, a instruktor powinien dobierać odpowiednie ćwiczenia które pomogą poprawić dany element... wówczas przechodzić na coś trudniejszego.
W końcu za to sie płaci - prawda?
Aktualnie jeżdżę na koniach prywatnych. A że nie ma gdzie tam jeździć (nie ma większego placu, ujeżdżalni) - jestem zmuszona jeździć w terenie. Ale jakoś daje radę, a że nie uczyłam sie jeździć na jakiś flegmatycznych koniach to teraz jak coś sie dzieje zawsze jakoś daje rade :) Gleby odpukać jeszcze nie było, ale ona będzie w najmniej oczekiwanym momencie :D
Ja swój rower i tak traktuje jak istote żyjącą jak coś sie dzieje - ciul ze mną, ważne by rower ocalał! :D
JoannaZygmunta
| 09:58 wtorek, 17 września 2013 | linkuj Wiem o czym piszesz. Też jezdziłam w róznych szkółkach. Wiem, że kiepsko jezdżę więc nie będę biednych zwierzaków męczyć. Miałam tez ciężki wypadek z powodu braku moich umiejętności więc sie przesiadłam na rowery. Tutaj krzywde mogę tylko sobie zrobić a do tego rower nie wystraszy sie np. gazety .
Nie pisz do mnie Pani. Będę sie młodziej czuła :)
Pozdrawiam
neofelis
| 09:27 wtorek, 17 września 2013 | linkuj Bardzo mi miło. Ładnie to Pani ujęła ''''trudnej sztuki'''' - większość osób reaguje na to: co to jest wsiadasz na konia, łapiesz za wodze, kopniesz w boki i jedziesz...
A tak naprawde nie jest tak łatwo :)
No chyba że komuś nie zależy na jeździe tylko chce sie potłuc w siodle i przy okazji troche "zniszczyć" konia - widać to w szkółkach jeździeckich, te starsze konie które już nie reagują gdy ludzie drą je za wodze czy kopią w boki, ja miałam i mam to szczęście jeździć na koniach, które są delikatne i nie były tak traktowane, więc jeśli ktoś spróbowałby takich technik miałby długi i szczęśliwy lot, niekoniecznie zakończony miłym lądowaniem :D
Pozdrawiam :)
JoannaZygmunta
| 06:33 wtorek, 17 września 2013 | linkuj Pozwoliłam sobie zaprosic Cię do grona znajomych ponieważ będąc w Twoim wieku tez próbowałam tej trudnej sztuki sportu - jazdy konej. Czytając Twoje wpisy jak bym siebie widziała więc przyjemnie mi sie czyta. Pozdrawiam :)
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz cztery pierwsze znaki ze słowa accza
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]