Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi neofelis z miasteczka Hermanowa. Mam przejechane 8314.64 kilometrów w tym 186.39 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 18.06 km/h i się wcale nie chwalę.
Suma podjazdów to 0 metrów.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Moje rowery

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy neofelis.bikestats.pl
  • DST 126.60km
  • Sprzęt Hexagon V8
  • Aktywność Jazda na rowerze

Krosno

Piątek, 30 sierpnia 2013 · dodano: 01.09.2013 | Komentarze 0

A więc tak.. wyjazd długo planowany, jeszcze dłużej odwlekany, aż wreszcie spontan o 1 w nocy sms jedziemy - to jedziemy. Zbiórka 9:30 początkowo kierunek Sołonka do tężni. Jakoś nam to nie szło więc tam zrobiliśmy postój, pobawiliśmy sie na placu zabaw, pojedliśmy i ruszyliśmy dalej :D

Jechaliśmy główną drogą, więc w sumie bez rewelacji, droga jak droga... ale swoją drogą zamuła totalna. Chwilami próbowaliśmy sie przebijać jakimiś bocznymi drogami z różnym skutkiem... byle przed siebie.

lasy i górki, lasy i górki... czasami jakiś zabytek:

nie powiem, że widoki brzydkie czy coś - bo było mega! Aczkolwiek no jakoś ta jazda nie była taka jak być powinna. Było słabo. W Prządkach mała awaria, chłopaki akurat mieli zajęcie a ja miałam troche czasu by wygłaskać tego cudownego zwierzaka


cudowne zwierze ^^
jednak coś zaczęło się chmurzyć, wręcz zapowiadało się na ulewe tak więc ruszyliśmy dalej

wpadliśmy do lasu pooglądać skałki po raz xxx w swoim życiu


Tak wiem ciulowo sie to czyta, bo pisze bez jakiegoś entuzjazmu... po prostu jakoś ten wyjazd jakoś mnie nie zaskoczył, było ładnie i wgl... ale nic z niego nie pamiętam. Zdecydowanie trzeba to powtórzyć ;)
A więc kontynuuję...
chwieliśmy się przebić na wprost przez las na Odrzykoń... i tu zaczęła się chyba najśmieszniejsza część tego co sie wgl w tym dniu wydarzyła :D Wjechaliśmy jak debile w jakiś wąwóz, zarośnięte... rower na plecy i szukamy wyjścia :D
Tu serio nie ma sie co rozpisywać to było chore, ale z lasu przywieźliśmy sporo tego fajnego zielonego mesia <3 (ale chyba nie powinnam sie do tego przyznawać :D )

tak więc gdy już myśleliśmy, że tam zginiemy udało się nam wyleźć :D
Odpuściliśmy ten Odrzykoń i pojechaliśmy na Krosno.



W Krośnie trauma. To nie ma tu żadnej galerii? :D Zostawiłam rower i poszłam do sklepu zoologicznego, który pamiętałam z 'dzieciństwa' tam dobrzy ludzie powiedzieli gdzie znaleźć biedronkę gdzie kupiliśmy prowiant.
Było coś przed 17 tak więc lekko przerażeni ruszyliśmy w drogę powrotną.
Przed 20 byliśmy już w Rzeszowie. Później wjechaliśmy w otchłań mroku - Tyczyn... ciemność, widze ciemność!! nie nawet nie widze, bo g*wno widze, wstyd i hańba... Hermanowa to samo... zadupie totalne normalnie jakby atomówka pieprzła i wszyscy poumierali, bo nawet w domach sie nie świeciło... dobrze, że droge znam na pamięć, bo niestety lampka padła ;/ normalnie aż szlag człowieka trafia... coś trzeba z tym zrobić.





Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy. Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz cztery pierwsze znaki ze słowa dzaws
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]